Przejdź do głównej zawartości

#24 Magdalena Majcher "Wszystkie pory uczuć. Jesień"

Hania ma 39 lat. Prawie połowę swojego życia spędziła w domu dziecka. Matka porzuciła ją tuż po porodzie, nie zrzekając się praw do niej, przez co nigdy nie mogła być adoptowana. Po wkroczeniu w pełnoletniość odnalazła się w dorosłym życiu, wyrastając na odpowiedzialną kobietę. W wieku 21 lat poślubiła Andrzeja. Czy Hania jest szczęśliwa w małżeństwie?


Andrzej, poznając Hanię był wdowcem. Jego żona - Katarzyna - zginęła w wypadku samochodowym, zaledwie trzy miesiące po ślubie. Andrzej tak naprawdę nigdy nie pogodził się z tą stratą. Poślubił Hanię, aby wypełnić pustkę w sercu. Przez 18 lat małżeństwa nieustannie porównuje swoją żonę do straconej ukochanej. Hania nie czuje się z tym dobrze, czuje się niedowartościowana. Do tego dochodzą problemy z nastoletnią córką - Darią. Hania nie wie, czy jest dobrą matką, ponieważ nie miała wzorca, z którego mogłaby brać przykład. Nastrój głównej bohaterki stopniowo poprawia się po poznaniu starszej sąsiadki, która jest wróżką. Ta radzi jej, aby znalazła coś, w czym poczuje się dobrze, poszukała jakiegoś hobby (Hania nie pracuje - Andrzej utrzymuje rodzinę). Z racji, że Hanna uwielbia czytać książki, postanawia pisać recenzje dla portali książkowych. Czy jej życie nabierze dzięki nowej pasji większego sensu?


Jest to druga książka Magdaleny Majcher, po którą sięgnęłam. Pierwsza, czyli "Stan nie!błogosławiony" (recenzja) bardzo przypadła mi do gustu, więc "Wszystkie pory uczuć. Jesień" były dla mnie lekturą obowiązkową.
Książka jest bardzo życiową pozycją obyczajową. Widzimy tu dużo problemów, które spotykają zwykłych ludzi. Wiele małżeństw przechodzi kryzysy, jak to Hani i Andrzeja. Wielu partnerów czuje się niedowartościowanych przez swoje drugie połówki. Po tej lekturze od razu nasuwają się refleksje, czy jesteśmy dla swojego partnera dostatecznie dobrzy. Dodatkowym problemem opisanym przez autorkę jest dorastanie osób, które wychowały się w domu dziecka. Niestety nie wszystkie koleżanki Hani wyrosły na odpowiedzialne osoby, które potrafiły ułożyć sobie życie. Opisane jest również to, jak młodzież potrafi być wredna dla swojej rówieśniczki. Niestety taki problem jak wyśmiewanie się czy szykanowanie może mieć tragiczny skutek. Wszystkie te wątki możemy spotkać właśnie w książce "Wszystkie pory uczuć. Jesień".


Książka jest pierwszą częścią z serii "Wszystkie pory uczuć". Dodatkowo mają być wydane trzy kolejne, każda nawiązująca tytułem do innej pory roku. Można zauważyć, że ta powieść jest bardzo ładnie wydana. Rozdziały są krótkie, co zawsze przypada mi do gustu. Wielkim plusem jest to, że główna bohaterka zajmuje się pisaniem recenzji, więc każdy recenzent poczuje się jak w swoim świecie. 
"Wszystkie pory uczuć. Jesień" jest typową obyczajówką. Jeśli lubicie taki gatunek, to warto, abyście ją przeczytali. Nie będziecie żałować, książka wciąga na długie godziny, umilając jesienne wieczory. Gorąco polecam!

"Tak naprawdę Hania z każdego miejsca, gdzie tylko można było dostać książki, 
wychodziła nimi obładowana. Nieważne, czy to była prywatna księgarnia, antykwariat,
Empik, Biedronka czy Lidl. Zewsząd znosiła do domu kolejne tytuły. 
Bóg tylko raczył wiedzieć, ile publikacji zgromadziła na elektronicznej półce w Kindle'u"
brzmi znajomo?:)


Dziękuję wydawnictwu Pascal
za egzemplarz do recenzji

Komentarze

  1. Bardzo lubię powieści obyczajowe, a ta wydaje się taką, po którą warto sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto! Nie dość, że fajnie się ją czyta to wnosi dużo mądrego w życie!;)

      Usuń
  2. Zazwyczaj nie sięgam po obyczajowe książki. Ale jeśli poruszają trudne i skomplikowane tematy to chętnie czytam. Bardzo fajna recenzja i piękny motyw jesieni na zdjęciach. Mam w kolejce wiele książek do przeczytania więc na razie nie przeczytam jej niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki wychodzące spod pióra tej autorki czytam z ogromną przyjemnością i na każdą czekam z niecierpliwością. Ta jeszcze przede mną.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jej książki pochłania się z wielką przyjemnością :)

      Usuń
  4. Przyznaje się że pierwsze słyszę o tej autorce, a że powieści obyczajowe nie są mi obce, z chęcią po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam
    Kasia z mowmikate

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest lektura obowiązkowa jak dla mnie. Również czytałam "Stan Nie! Blogoslawiony" tej autorki i byłam zachwycona. A twoja recenzja utwierdziła mnie tylko w tym, żeby szybciej po nią sięgnąć:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię taką tematykę. Bardzo podoba mi się fakt, że wyjdą kolejne części :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dużym plusem jest to, że będzie kontynuacja;)

      Usuń
  7. Ja akurat fanką obyczajówek nie jestem, choć fakt, że główna bohaterka jest recenzentką całkiem przyciąga :D
    Chciałam zauważyć, że piękne są te zdjęcia !

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również te lekturę mam za sobą i się nie rozczarowałam. Jak myślisz która z Pań będzie bohaterką Zimy?

    pozdrawiam
    KSIĘGOZBIÓR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że Hania i mam nadzieję, że Katarzyna pójdzie w zapomnienie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#29 Colleen Hoover "It Ends with Us"

Lily Bloom nie miała łatwego życia. Jako dziecko musiała patrzeć na to, jak jej ojciec znęcał się nad matką. Były to dość drastyczne sceny, takie jak ciągnięcie za włosy, rzucanie o ścianę czy kopanie leżącej na podłodze. Lily w swoim dorosłym życiu bardzo często ma te obrazy przed oczami. Kiedy jej ojciec umiera, Lily poniekąd czuje szczęście. Pomimo, że od dawna nie mieszka w rodzinnym mieście to wie, co ojciec robił matce, nawet kiedy córka przeprowadziła się do Bostonu. W dniu pogrzebu poznaje Ryle'a - tajemniczego, przystojnego mężczyznę. Czy jej życie zmieni się na lepsze? Czy wspomnienia o ojcu dręczącym matkę znikną wraz z nową miłością?  Dalszej części książki można się poniekąd domyślić. Ryle nie będzie tak cudownym mężczyzną, jak się Lily na początku wydawało. A ona sama nie wie, jak jej życie się potoczy.  Główna bohaterka w dzieciństwie wyciągnęła pomocną dłoń do kolegi ze szkoły. Atlas został odrzucony przez swojego ojczyma, przez co zamieszkał w opuszczony

#43 Jakub Ćwiek "Drobinki nieśmiertelności"

"Drobinki nieśmiertelności" to zbiór dwunastu opowiadań, które mają przybliżyć czytelnika do kultury Stanów Zjednoczonych. Każde z opowiadań jest inne, a ja przybliżę wam treść trzech, które najbardziej przypadły mi do gustu. "Przy samej ziemi" Jest to historia, która opowiada o mężczyźnie zajmującym się nielegalnym handlem papierosami. Brian kupował papierosy w Asheville, gdzie mieszkał, i jeździł do Nowego Jorku w "delegacje", podczas których sprzedawał towar po o wiele wyższej cenie. Niestety nie skończyło się to dla niego dobrze - został zamordowany. W tym opowiadaniu widzimy różnice, które występują między różnymi stanami USA. Możemy zauważyć również trudne relacje syna z ojcem. W pewnym momencie, czytając tę historię wczułam się bardzo w klimat Stanów. Był to moment, gdy autor opisywał pewną przydrożną knajpkę, w której znajdowały się automaty do gry oraz szafy grające. Te rzeczy kojarzą mi się tylko i wyłącznie z Ameryką Północną. "Dro

Moja nauka języka angielskiego z SuperMemo #1

Tydzień temu miałam okazję rozpocząć naukę języka angielskiego z kursami SuperMemo. Kursy, z których się uczę to: "No problem! Angielski (średni)" oraz "Extreme English. Angielski (podstawowy i średni)". Powiem szczerze, że mój poziom tego języka obniżył się w bardzo dużym stopniu od momentu, kiedy to w liceum zdawałam z niego maturę na poziomie rozszerzonym. Z racji, że jest to język, którym można porozumieć się w większości miejsc na świecie, a również w życiu codziennym mamy z nim styczność, postanowiłam poprawić jego poziom. Extreme English Jest to słownik, w którym słówka są pogrupowane według kategorii. Możemy nauczyć się wielu przydatnych słów, ponieważ podręcznik obejmuje poziom podstawowy oraz średnio zaawansowany. Do kursu dołączony był kod, którym możemy aktywować naukę w wersji multimedialnej. W tym przypadku zdziwiło mnie, że słówka w kursie multimedialnym nie pokrywają się z tymi w podręczniku, w związku z czym mamy szansę na nauczenie się w