Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą wydawnictwo sqn

#43 Jakub Ćwiek "Drobinki nieśmiertelności"

"Drobinki nieśmiertelności" to zbiór dwunastu opowiadań, które mają przybliżyć czytelnika do kultury Stanów Zjednoczonych. Każde z opowiadań jest inne, a ja przybliżę wam treść trzech, które najbardziej przypadły mi do gustu. "Przy samej ziemi" Jest to historia, która opowiada o mężczyźnie zajmującym się nielegalnym handlem papierosami. Brian kupował papierosy w Asheville, gdzie mieszkał, i jeździł do Nowego Jorku w "delegacje", podczas których sprzedawał towar po o wiele wyższej cenie. Niestety nie skończyło się to dla niego dobrze - został zamordowany. W tym opowiadaniu widzimy różnice, które występują między różnymi stanami USA. Możemy zauważyć również trudne relacje syna z ojcem. W pewnym momencie, czytając tę historię wczułam się bardzo w klimat Stanów. Był to moment, gdy autor opisywał pewną przydrożną knajpkę, w której znajdowały się automaty do gry oraz szafy grające. Te rzeczy kojarzą mi się tylko i wyłącznie z Ameryką Północną. "Dro...

#10 Tarryn Fisher "Bad mommy"

Fig Coxbury marzy o idealnym życiu,w którym jest miejsce dla męża i ślicznej córeczki. Niestety, przed kilkoma laty jej życie się skomplikowało. Zaszła w ciążę, lecz nie donosiła jej do końca. Od tamtej pory wierzy, że duch jej córeczki znajduje się w innym ciele. Po kilku latach znajduje małżeństwo - Jolene i Darius'a Avery'ch, których córka Mercy zwraca uwagę Fig. Fig z powodu poronienia chodzi na terapię do psychologa. Nie potrafi poradzić sobie ze stratą córki, przecież tak o niej marzyła. Pewnego dnia, na placu zabaw zauważa małą Mercy oraz jej matkę. Od tamtej pory zaczyna je śledzić. Wie, gdzie mieszkają i jak wygląda ojciec dziewczynki. Po głębszej obserwacji stwierdza, że Jolenie niedostatecznie zajmuje się małą i źle ją traktuje, jest złą mamą (bad mommy). Po pewnym czasie robi wszystko, aby być jak najbliżej Avery'ch i przeprowadza się do domu obok. Powoli zawiera przyjaźń z Jolene i Dariusem. Codziennie ich odwiedza, lecz nigdy nie zaprasza ich do sieb...