Maisie Bean-Brennan samotnie wychowuje dwoje nastoletnich dzieci, oraz zajmuje się matką chorującą na demencję. Jej córka Valerie jest z natury buntowniczką, a syn Jeremy pomaga matce na każdym kroku. Robi to, ponieważ pamięta, jak matka cierpiała, kiedy tkwiła w małżeństwie z Danny'm. Ojciec Valerie i Jeremy'ego znęcał się nad Maisie psychicznie i fizycznie. Żona zdobyła odwagę na odejście od niego, kiedy Danny popchnął Jeremy'ego powodując złamanie ręki, a jej rozbił głowę, uderzając nią o ścianę. Wtedy też odeszła od męża na dobre, a on nie przeciwstawiał się temu. Od tamtego momentu życie rodziny było spokojniejsze, ale przecież nic nie trwa wiecznie...
Siedem lat po rozstaniu z Danny'm Maisie postanawia pójść na pierwszą, od wielu lat randkę. Wybrańcem jest Fred - miejscowy policjant, który pomagał Maisie w walce ze znęcającym się mężem. W dniu randki - 1 stycznia 1995 r. - ma miejsce zaginięcie Jeremy'ego i jego przyjaciela Rave'a. Maisie obwinia się, że gdyby nie zauroczyła się Fred'em, do zniknięcia jej syna by nie doszło. Od 3 stycznia trwają poszukiwania chłopców, lecz synowi głównej bohaterki nie udaje się przeżyć. Co dokładnie przydarzyło się Jeremy'emu? Czy jego najlepszemu przyjacielowi udało się przeżyć? I najważniejsze - jakie tajemnice skrywali?
Siedem lat po rozstaniu z Danny'm Maisie postanawia pójść na pierwszą, od wielu lat randkę. Wybrańcem jest Fred - miejscowy policjant, który pomagał Maisie w walce ze znęcającym się mężem. W dniu randki - 1 stycznia 1995 r. - ma miejsce zaginięcie Jeremy'ego i jego przyjaciela Rave'a. Maisie obwinia się, że gdyby nie zauroczyła się Fred'em, do zniknięcia jej syna by nie doszło. Od 3 stycznia trwają poszukiwania chłopców, lecz synowi głównej bohaterki nie udaje się przeżyć. Co dokładnie przydarzyło się Jeremy'emu? Czy jego najlepszemu przyjacielowi udało się przeżyć? I najważniejsze - jakie tajemnice skrywali?
Jest to moja druga (po "Ostatnich dniach Królika") książka tej autorki. Kolejny raz nie zawiodłam się na Annie McPartlin. "Gdzieś tam..." wzbudza wielkie emocje, które przeżywa się wraz z bohaterami. Opisane jest dokładnie, jak wygląda przemoc domowa. Widać, co muszą znosić osoby, które boją się odejść od swoich partnerów. Autorka porusza też ważną kwestię, jaką jest homoseksualizm. Pokazuje, do czego może doprowadzić nabijanie się z ludzi innej orientacji.
"Nikt nie powinien czuć się obywatelem drugiej kategorii
ze względu na swoją płeć albo orientację seksualną.
Homoseksualiści nie mogą budzić w nas strachu.
Właśnie stąd bierze się cały ten ból.
Właśnie tak rodzi się piekło"
Książka jest podzielona na rozdziały przedstawiające wydarzenia z perspektywy różnych bohaterów, a narracja jest trzecioosobowa. Rozdziały opisujące poszukiwania chłopców 'przeplatają się' z rozdziałami z przeszłości, mówiącymi o tym, co tak naprawdę im się przydarzyło.
Mimo tego, że jest to oddziałująca na psychikę czytelnika, ja przeczytałam ją bardzo szybko. Wciągnęłam się w akcję i ciekawiło mnie, co zdarzyło się Jeremy'emu i Rave'owi. Obawiam się, że po tej lekturze mogę mieć małego 'kaca czytelniczego'.
"Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu" jest książką, obok której nie można przejść obojętnie. Pokazuje ona cierpienie wielu osób. Występują momenty, kiedy można się wzruszyć, a na początku książki można się również pośmiać. Na pewno z całego serca polecam tę pozycję osobom, które lubią czytać o poważnych problemach, które mogą spotkać każdego dookoła nas.
Ciekawa recenzja! Zapowiada sie na fajną, życiową książkę. Można odnieść wrażenie, że na faktach autentycznych.
OdpowiedzUsuńTak, czasem wydaje się, jakby to wszystko działo się naprawdę:)
UsuńPozdrawiam
Brzmi ciekawie, muszę dodać do listy książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ann-books.blogspot.com
Koniecznie!! :)
UsuńCzytałam kiedyś Ostatnie dni Królika, ale innych książek tej autorki jeszcze nie czytałam. Żałuję, bo ta wydaje się ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńTą recenzją zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki😘
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie zaczytanaolaakochaczytac.blogspot.com
Bardzo miło wspominam tę historię. Nie dość, że czytało się ją bardzo szybko i przyjemnie, to jednocześnie poruszała istotne tematy.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Uwielbiam książki tej autorki, są tak poruszające i zapadajace głęboko w pamięć.
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Ja mam jeszcze jedną w kolejce i nie mogę się doczekać, aż kiedyś ją przeczytam, bo to prawda - zapadają w pamięć na długo;)
UsuńJa mam jeszcze jedną w kolejce i nie mogę się doczekać, aż kiedyś ją przeczytam, bo to prawda - zapadają w pamięć na długo;)
Usuń