Przejdź do głównej zawartości

#22 Dan Brown "Początek"

Po "Aniołach i demonach", "Kodzie Leonarda da Vinci", "Zaginionym symbolu" i "Inferno" Dan Brown przychodzi do nas z nowymi przygodami Robert'a Langdon'a. Tym razem główny bohater zostaje zaproszony przez swojego byłego studenta - Edmond'a Kirsch'a - na spotkanie w Muzeum Guggenheima w Bilbao. Zapowiada z góry, że prezentacja przedstawiona na spotkaniu może zmienić postrzeganie świata.


Robert Langdon po dotarciu do muzeum w Bilbao dostaje słuchawki, przez które komunikuje się z nim Winston. Jak się później okazuje, Winston jest sztuczną inteligencją stworzoną przez Kirsch'a, która bardzo sprawnie oprowadza gości po muzeum, dostosowując nawet swój akcent do odbiorcy. Po zebraniu się wszystkich gości na spotkaniu, rozpoczyna się prezentacja. Jej myślą przewodnią jest hasło "Skąd przyszliśmy? Dokąd idziemy?". W momencie, gdy odpowiedź na te pytania ma zostać ujawniona, ktoś śmiertelnie postrzela Edmond'a. Rozpoczyna się pościg za mordercą. Robert wraz z narzeczoną hiszpańskiego następcy tronu, będącą jednocześnie dyrektorką muzeum, ruszają na misję do Hiszpanii. Z sympatii do swojego przyjaciela - Kirsch'a - postanawiają znaleźć prezentację, która miała być przedstawiona na spotkaniu. Wbrew pozorom wcale nie będzie to łatwe zadanie.


Wszystkie książki Brown'a o Langdon'ie pochłaniałam w ekspresowym tempie, a moją ulubioną były "Anioły i demony". W związku z tym, kiedy dowiedziałam się, że autor napisał nową powieść z tego cyklu, zamówiłam ją już długo przed premierą. Czy "Początek" wygrał z moimi ukochanymi "Aniołami i demonami"?
Tym, co lubię najbardziej w tej serii są krótkie rozdziały. Autor z gracją przeskakuje z jednego miejsca akcji do drugiego, w związku z czym nie można się nudzić. Akcja w "Początku" niestety nie toczyła się tak dynamicznie, jak w poprzednich częściach. Jest tutaj mniej tajemnic do rozwiązania i Robert Langdon niestety nie ma szansy się za bardzo wykazać. Finał był dla mnie bardzo wstrząsający i po głębszym zastanowieniu, bardzo realny (Ci, którzy przeczytają, będą wiedzieć o czym mówię). 
Dla mnie - absolwentki turystyki i rekreacji - książki Brown'a zdobywają zawsze wielkiego plusa, ze względu na dużą ilość opisów zabytków i miejsc. Tym razem w ruch poszła Hiszpania, w której niestety nigdy nie miałam okazji być. Dzięki tej powieści mogłam wyobrazić sobie wiele miejsc, i dowiedzieć się wielu ciekawych faktów, które mam nadzieję, przydadzą mi się w przyszłości, odwiedzając ten kraj.


Pod koniec książki jest dużo opisów dotyczących początków świata (wielki wybuch, bulion pierwotny itp.). Dla humanistycznej duszy niestety może być to trochę męczące i nudne (tak było ze mną). Na szczęście to jedyny minus, który znalazłam w treści. Dodatkowym  jest wydanie. Książka ma obwolutę, której osobiście nienawidzę. Na czas czytania ją zdjęłam, służy ona mi tylko do tego, aby książka ładnie wyglądała na półce. Niestety w czytaniu jest to dla mnie bardzo niepraktyczne. 

Moja miłość do Robert'a Langdon'a nie zmieniła się, mimo opisów, które mnie nudziły. "Początek" mogę jak najbardziej polecić! Ci, którzy czytali poprzednie części na pewno się po tę książkę skuszą. Ci, którzy jeszcze nie mieli przyjemności rozwiązywać zagadek z Robert'em, mogą śmiało sięgać po tę część serii. W tym przypadku nie ma znaczenia, że jest to któraś z kolei książka cyklu, tutaj zdarzenia nie łączą się z poprzednimi! Sprawdźcie sami!

A "Anioły i demony" wciąż są moim numerem 1 :)

Komentarze

  1. Nie znam jeszcze twórczości autora, więc może warto spróbować. :)
    kocieczytanie.blogspot

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz książki przygodowe to na pewno Ci się spodoba;)

      Usuń
  2. O, super, że można sięgać po tę część bez znajomości poprzednich, bo nie miałam okazji ich przeczytać, choć kto wie - może jak się skuszę na powieści Dana Browna to jednak zachowam tę właściwą kolejność w jakiej zostały napisane :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre fakty odnośnie Roberta można znaleźć w poprzednich częściach, więc jeśli chcesz wszystko wiedzieć dokładnie to zacznij od początku;) cała przyjemność przed Tobą. Zazdroszczę:)

      Usuń
  3. Treść zapowiada się bardzo obiecujaco. Dan Brown rozwiązuje kolejne tajemnice świata. Fajna recenzja👍Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wstyd, ale czytam tylko jedną książkę Browna i bardzo podobała mi się. Zdecydowanie krótkie rozdziały to ogromny plus powieści. W najbliższym czasie muszę sięgnąć po Początek, który zapowiada się bardzo obiecująco!
    Pozdrawiam,
    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli podobała Ci się tamta, którą czytałaś to "Początek" na pewno Cię nie zawiedzie;)

      Usuń
  5. "Początek" jest pięknie wydany! Ja nie czytałam jeszcze nic Browna, ale kiedyś się to zmieni :)

    Karolina-comebook

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, okładka może przyciągać wzrok:) nadrabiaj koniecznie, bo warto!

      Usuń
  6. Od Browna czytałam tylko "Inferno". O ile sama zabawa symbolem była nawet ciekawa, o tyle fabuła generalnie mnie nie porwała. Ciężko mi niestety stwierdzić, skąd wynikały takie odczucia. Stąd też pojawienie się na rynku nowej powieści nie wywołało żadnej reakcji z mojej strony. Myślę, że mogłaby mnie zainteresować, bo choć i ja jestem humanistką, to teorie powstania świata wydają mi się relatywnie intrygujące. Nie wiem jednak, czy i kiedy tutaj dotrę...

    Pozdrawiam cieplutko,
    S.
    nieksiazkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Inferno" dla mnie akurat było słabszą książką.
      W "Początku" bardzo dużo jest mówione o teoriach powstania świata, więc może kiedyś przydarzy Ci się okazja przeczytania;)

      Usuń
  7. Kompletnie nie odnajduję się w takiej tematyce, dlatego twórczość Browna nigdy mnie do siebie nie ciągnęła i to się nie zmieniło, także odpuszczę ją sobie. Podejrzewam, że tylko męczyłabym się podczas czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, jak to nie Twój styl to nie ma co się męczyć:)

      Usuń
  8. Uwielbiam książki przygodowe ! Chociaż nie ukrywam, że bardzo podoba mi się okładka, więc będzie się bardzo dobrze prezentować na półce. A co do samego autora, jedne książki są dobre , ale jedne nie koniecznie. Oby ta była na plus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie "Początek" jest dobry ogólnie jako książka, ale w porównaniu do innych tego autora, to jednak słabsza pozycja;)

      Usuń
  9. Bez wątpienia książka jest pięknie wydana. O tym autorze bardzo dużo dobrego słyszałam jednak jeszcze nie przeczytałam żadnej jego ksiązki. Czas nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Jestem ciekawa, czy wpisze się w Twój gust;)

      Usuń
  10. Dan Brown wciąż przede mną, ale mam wielką ochotę na jego twórczość :)

    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale filmy na ich podstawie bardzo mi się podobały, to zdecydowanie moje klimaty, więc i na książki na pewno się skuszę :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam dwie książki tego autora i nie sięgnęłam po kolejne, ponieważ denerwował mnie idealnie powtarzany schemat w kolejnej książce. Ale myślę że na tę pozycję się z czasem skuszę, a jeśli nie to może kiedyś powstanie film, który na pewno obejrzę. Ale nie jestem wielką fanką twórczości tego Pana. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, schemat niestety zazwyczaj jest ten sam. Mnie jednak zawsze wciągała pędząca akcja, a tutaj niestety jest jej mniej.

      Usuń
  13. czytałam kiedyś kilka książek Dana Browna i lubiłam jego styl pisania i zagadki do rozwiązania. Mam sentyment do tego pisarza i myślę, że jak będę miała okazję to sięgnę po "Początek".
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja czytałam wszystkie książki Dana Browna. Nie ma możliwości by ominęła mnie ta przyjemność spotkania z wykreowanym przez niego światem.

    OdpowiedzUsuń
  15. 20 year-old Office Assistant IV Boigie Shimwell, hailing from Saint-Hyacinthe enjoys watching movies like Class Act and Glassblowing. Took a trip to Historic City of Meknes and drives a Sierra 3500. blog tutaj

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#29 Colleen Hoover "It Ends with Us"

Lily Bloom nie miała łatwego życia. Jako dziecko musiała patrzeć na to, jak jej ojciec znęcał się nad matką. Były to dość drastyczne sceny, takie jak ciągnięcie za włosy, rzucanie o ścianę czy kopanie leżącej na podłodze. Lily w swoim dorosłym życiu bardzo często ma te obrazy przed oczami. Kiedy jej ojciec umiera, Lily poniekąd czuje szczęście. Pomimo, że od dawna nie mieszka w rodzinnym mieście to wie, co ojciec robił matce, nawet kiedy córka przeprowadziła się do Bostonu. W dniu pogrzebu poznaje Ryle'a - tajemniczego, przystojnego mężczyznę. Czy jej życie zmieni się na lepsze? Czy wspomnienia o ojcu dręczącym matkę znikną wraz z nową miłością?  Dalszej części książki można się poniekąd domyślić. Ryle nie będzie tak cudownym mężczyzną, jak się Lily na początku wydawało. A ona sama nie wie, jak jej życie się potoczy.  Główna bohaterka w dzieciństwie wyciągnęła pomocną dłoń do kolegi ze szkoły. Atlas został odrzucony przez swojego ojczyma, przez co zamieszkał w opuszczony

#43 Jakub Ćwiek "Drobinki nieśmiertelności"

"Drobinki nieśmiertelności" to zbiór dwunastu opowiadań, które mają przybliżyć czytelnika do kultury Stanów Zjednoczonych. Każde z opowiadań jest inne, a ja przybliżę wam treść trzech, które najbardziej przypadły mi do gustu. "Przy samej ziemi" Jest to historia, która opowiada o mężczyźnie zajmującym się nielegalnym handlem papierosami. Brian kupował papierosy w Asheville, gdzie mieszkał, i jeździł do Nowego Jorku w "delegacje", podczas których sprzedawał towar po o wiele wyższej cenie. Niestety nie skończyło się to dla niego dobrze - został zamordowany. W tym opowiadaniu widzimy różnice, które występują między różnymi stanami USA. Możemy zauważyć również trudne relacje syna z ojcem. W pewnym momencie, czytając tę historię wczułam się bardzo w klimat Stanów. Był to moment, gdy autor opisywał pewną przydrożną knajpkę, w której znajdowały się automaty do gry oraz szafy grające. Te rzeczy kojarzą mi się tylko i wyłącznie z Ameryką Północną. "Dro

Moja nauka języka angielskiego z SuperMemo #1

Tydzień temu miałam okazję rozpocząć naukę języka angielskiego z kursami SuperMemo. Kursy, z których się uczę to: "No problem! Angielski (średni)" oraz "Extreme English. Angielski (podstawowy i średni)". Powiem szczerze, że mój poziom tego języka obniżył się w bardzo dużym stopniu od momentu, kiedy to w liceum zdawałam z niego maturę na poziomie rozszerzonym. Z racji, że jest to język, którym można porozumieć się w większości miejsc na świecie, a również w życiu codziennym mamy z nim styczność, postanowiłam poprawić jego poziom. Extreme English Jest to słownik, w którym słówka są pogrupowane według kategorii. Możemy nauczyć się wielu przydatnych słów, ponieważ podręcznik obejmuje poziom podstawowy oraz średnio zaawansowany. Do kursu dołączony był kod, którym możemy aktywować naukę w wersji multimedialnej. W tym przypadku zdziwiło mnie, że słówka w kursie multimedialnym nie pokrywają się z tymi w podręczniku, w związku z czym mamy szansę na nauczenie się w