Jodi Picoult jest jedną z moich ulubionych autorek. Lubię, jak w swoich książkach pisze o problemach, z którymi mamy styczność na co dzień. Tym razem poruszyła ważną kwestię rasizmu.
Ruth od dwudziestu lat jest położną, bardzo lubi swoją pracę i czuje, że robi w niej coś dobrego. Pewnego poranka dostaje pod opiekę rodzinę, w której matka nad ranem urodziła synka - Davis'a. Po wejściu do pokoju, w którym znajduje się rodzina, Ruth przystępuje do rutynowych czynności, takich jak osłuchiwanie serca, sprawdzenie ciemiączek czy zmierzenie obwodu głowy. Informuje rodziców, że słyszy lekki szmer w sercu, ale czasem to się zdarza. Nagle, zbulwersowany ojciec dziecka - Turk - żąda rozmowy z przełożoną Ruth. Ona sama nie wie co się dzieje, co jest przyczyną złości ojca. Jednak z adnotacji w karcie dziecka wyczytuje, że rodzina nie życzy sobie opieki czarnoskórej położnej. Sama Ruth jest wstrząśnięta, lecz spełnia życzenie pacjentów.
Następnego dnia Ruth znajduje się sam na sam z Davis'em i widzi, że dziecko przestało oddychać. Ma dylemat, czy wykonywać swoje obowiązki, czy też spełniać wolę rodziców, która mówi o tym, aby nie zbliżała się do dziecka. Niestety, noworodek umiera, a przeciwko Ruth rozpoczyna się proces, w którym jest oskarżona o śmierć Davis'a.
Książka "Małe wielkie rzeczy" wzbudza wielkie emocje. Widzimy w niej rasizm w czystej postaci. Rodzice dziecka są nim dosłownie wypełnieni. Przed przeczytaniem tej książki nie spodziewałam się, że są jeszcze ludzie, którzy mogą mieć poglądy takie, jakie miał sam Hitler. Rodzice należeli nawet do grupy, która miała swoje święto w dzień urodzin Hitlera! Dla mnie jest to niewyobrażalne.
Z główną bohaterką - Ruth - bardzo się zżyłam. Jest to kobieta, która całe życie walczyła o to, by być traktowana jak biały człowiek. Po śmierci męża, na każdym kroku robiła wszystko, aby ich synowi żyło się jak najlepiej. Niestety trafiła na rasistę, który zaczął niszczyć jej życie. Wszystko zaczęło walić się jej na głowę.
Książka jest napisana z perspektywy różnych osób. W każdym rozdziale poznajemy emocje, które targają bohaterami. Możemy również zapoznać się z ich przeszłością, o której opowiadają.
Książki Jodi Picoult są dość schematyczne. Zazwyczaj są oparte na rozprawie sądowej, w której oskarżony jest któryś z głównych bohaterów. Nie zmienia to jednak mojego stosunku do literatury pisanej przez tę autorkę. Tak jak mówiłam, porusza ona zawsze bardzo ważne kwestie społeczne, i z jej książek można się naprawdę dużo dowiedzieć i nauczyć.
"Małe wielkie rzeczy" to cudowna książka, którą polecam wam gorąco!
"Jeśli nie mogę czynić wielkich rzeczy, mogę czynić rzeczy małe w wielki sposób"
Owszem, książki tej autorki są schematyczne, ja sama już się pogubiłam które z nich przeczytałam, a które nie, ale "Małe wielkie rzeczy" to powieść cudowna. Zwłaszcza, że dotyka położnictwa, mojej drogi życiowej :)
OdpowiedzUsuńJa dokładnie tak samo, mam dużo na półce, a nie kojarzę, które kiedyś czytałam, a których jeszcze nie;)
UsuńJodi przestawia w swych książkach kontrowersyjne tematy. Mnie najlepiej poruszyła książka " Dziewiętnaście minut". Tej jeszcze nie miałem okazji przeczytać. Ale mam nadzieje że niedługo ogarnę temat :). Świetna recenzja. 👍
OdpowiedzUsuń"Dziewiętnaście minut" czytałam i też bardzo mi się podobała:)
UsuńNienawidzę rasizmu i gardzę ludźmi, którzy choć w najmniejszym stopni okazują publicznie te swoje chore poglądy, d;atego myślę, że "pozabijałabym" bohaterów książki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Domi z bloga ohbookishme.
O tak, to byłabyś bardzo zdenerwowana czytając to, co opisuje ojciec noworodka.
UsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam:)
Ta pozycja jest w moich "must have" zarówno do przeczytania jak i posiadania na półce :) Dziękuję serdecznie za świetną recenzję. Teraz się przekonałam, że rzeczywiście koniecznie muszę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Cię do niej zachęciłam:) ja mam ją na półce i na pewno kiedyś do niej wrócę.
UsuńJa akurat bardzo lubię ową schematyczność w powieściach Picoult, bo wtedy zawsze wiem, czego mogę się spodziewać. "Małe wielkie rzeczy" bardzo mi się podobały, jak wszystkie powieści autorki. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie narzekam, ale jak kiedyś chciałam przeczytać kilka jej książek pod rząd to zaczęły mnie nudzić. Ale raz na jakiś czas są bardzo wciągające:)
UsuńNie czytałam nic od tej autorki, a słyszałam wiele o jej powieściach - być może i faktycznie są schematyczne :) Bardzo dobra, szczera recenzja - takie się liczą. Pozdrawiam :) http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak miłe słowa:)
UsuńBardzo lubię książki, które wzbudzają emocje. Super, że ta do nich należy. Nie znam jeszcze twórczości autorki, więc może zacznę właśnie od tej książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Jak najbardziej warto przeczytać coś tej autorki. Każda z jej książek, które do tej pory czytałam wzbudzała we mnie duże emocje;)
UsuńJa coś nie mogę się przekonać do tej autorki, ale chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńO tak, koniecznie musisz coś przeczytać, może się do niej przekonasz :)
UsuńCoraz więcej widzę książki tej autorki. Czas dać jej szansę i przeczytać jedną z jej pozycji :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy przypadnie Ci do gustu :)
UsuńOd dawna chciałabym przeczytać coś tej autorki :D jestem ciekawa czy mi też się spodoba.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zrobić! Myślę, że nie powinnaś żałować :)
UsuńTrochę wstyd przyznać, ale do tej pory nie przeczytałam żadnej książki Picoult. Jedna czeka na półce, więc może w końcu uda i się nią zająć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
To pędem nadrabiaj zaległości!:)
UsuńKurczę, nie znam jeszcze twórczości autorki, ale myślę, że ta książka idealnie się nada! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz poznać, bo naprawdę warto:)
UsuńMam książkę w wersji ang, niestety brak czasu. Ale czytałem tyle opinii na temat tej książki, oczywiście chyba każda była pozytywna ;)
OdpowiedzUsuńA to: "Jeśli nie mogę czynić wielkich rzeczy, mogę czynić rzeczy małe w wielki sposób"
hmmm. chyba mam pomysł na tatuaż :D <3
Pozdrawiam
"Jeśli nie mogę czynić wielkich rzeczy, mogę czynić rzeczy małe w wielki sposób"
Uuu widzę małą inspirację:) ciekawe, ciekawe...;)
Usuń