Macie ochotę na książkę z odrobiną humoru, pikanterii i kryminału? Jeżeli tak, to przychodzę z czymś w sam raz dla was. Zapraszam was do zapoznania się z moją recenzją na temat książki "Pikantne historie dla pendżabskich wdów". Sama sięgnęłam po tę książkę dla odstresowania i zrobiła ona na mnie pozytywne wrażenie, mimo że na co dzień nie czytam takich utworów.
Nikki to hinduska, która wraz z matką i siostrą Mindi mieszka w Londynie. Nikki stara się być niezależna, dlatego wynajęła mieszkanie i pracuje na swoje utrzymanie. Wewnątrz czuje się bardziej Brytyjką niż Hinduską. Bar, w którym pracuje może w każdym momencie zostać zamknięty, więc Nikki w trosce o swoje finanse rozgląda się za dodatkową pracą. W międzyczasie pomaga siostrze znaleźć odpowiedniego partnera na męża. Wieszając ogłoszenie matrymonialne Mindi na tablicy ogłoszeń w świątyni, widzi ofertę pracy w sam raz dla siebie. Stowarzyszenie Społeczności Sikhijskiej szuka kogoś, kto będzie instruktorem na kursie pisania dla kobiet z Indii. Nikki, widząc siebie uczącą kobiety pisać opowiadania i wiersze, z przyjemnością przyjmuje tę pracę.
Na pierwszych zajęciach okazuje się, że przybyłe kobiety to pendżabskie wdowy, które są analfabetkami. Zadaniem Nikki jest nauczenie ich alfabetu. Problem polega na tym, że kobiety przyszły na kurs z nudów i tak naprawdę nie zależy im na nauce alfabetu. Dla zajęcia czasu chcą opowiadać sobie pikantne historie. Jedna z nich, umiejąca pisać, ma je spisywać. Nikki, jako prowadząca kurs na początku nie chce się na to zgodzić, ale widząc radość kobiet z opowiadań pozwala na to, aby kobiety opowiadały sobie erotyczne historie. Jedyną kobietą, której zależy na nauce pisania i czytania jest Tarampal. Jest to wdowa, której dom skrywa mroczne historie. W tym domu bowiem zginęła jej synowa - Maya. Czy Tarampal sama wie, co tak naprawdę wydarzyło się w jej domu? Wszystko wyjaśnia się na samym końcu książki.
"Pikantne historie pendżabskich wdów" to książka, która bardzo mi się spodobała. Jest ona idealną odskocznią od "cięższych" pozycji. Jest tu wiele wątków, które znajdują rozwiązanie dopiero na końcu książki, w związku z czym trzyma ona w napięciu do ostatnich stron. "Pikantne historie..." są napisane w bardzo ciekawy sposób, bo większość książki ma charakter obyczajowy, a są momenty, gdy książka przeobraża się w dobry kryminał. Niemniej jednak, pozycja ta jest bardzo lekka i czyta się ją szybko i przyjemnie. Dzięki tej książce można poznać zwyczaje kobiet ze środkowej Azji i zobaczyć, jak czują się ze swoją kulturą poza ojczyzną. Plusem przyciągającym do sięgnięcia po ten tytuł jest przepiękna okładka utrzymana w hinduskim stylu.
Dziękuję wydawnictwu Czarna Owca
za udostępnienie egzemplarzu do recenzji
Hinduskie klimaty w Londynie. Dodatkowo wątek erotyczny i kryminalny. Super zdjecia i jeszcze lepsza recenzja.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńJa czytałam tą książkę, ale jakoś nie przypadła mi do gustu. Chyba jednak wole horrory i thrillery��
OdpowiedzUsuńDla mnie była dobrym odstresowywaczem, ale i tak zawsze niezastąpione będą kryminały, thrillery i horrory ;)
Usuń