Przejdź do głównej zawartości

Moja nauka języka angielskiego z SuperMemo #3

Przychodzę do Was po raz kolejny, aby podzielić się moimi rezultatami nauki języka angielskiego. To podsumowanie nie będzie już tak rozbudowane jak poprzednie, bo czuję, że większość rzeczy przedstawiłam Wam już w dwóch poprzednich. Na pewno plusem, o którym Wam jeszcze nie mówiłam jest to, że jeśli brakuje Wam czasu, nie musicie przerabiać kart, które przypadają Wam na konkretny dzień. Wtedy przesuwają się one na kolejny dzień i termin ukończenia kursu automatycznie przesuwa się o jeden dzień. Jest to super opcja, z której ostatnio dość często korzystałam z powodu braku wolnego czasu. Powtórki staram się nadrabiać codziennie, bo jeśli tego nie robię, kumulują się one w ogromne ilości. To też jest pewnego rodzaju motywacja, aby codziennie siąść i przyłożyć się do nauki. Wiadomo, że nikt z nas nie lubi nadrabiać kilkudniowych zaległości, które mają czasem swoją liczbę w kilkuset powtórkach;)


Extreme English

Jest to kurs, który jest podzielony na dwie części - część podstawową i średnio zaawansowaną. Póki co skupiłam się na kursie podstawowym, chcę go skończyć jako pierwszy i wtedy skupić się na średnio zaawansowanym. Nie mam wtedy takiego natłoku słownictwa z obydwu kursów i przez to nauka idzie mi skuteczniej. Jak już wspominałam, słówka z Extreme English są bardzo przydatne w życiu codziennym, i na pewno dzięki nim będzie istniała lepsza możliwość, aby porozumieć się z osobami anglojęzycznymi. 


No problem!

Ten kurs jest kursem, który zdarza mi się przerabiać raz na jakiś czas. Nie uczę się z niego na bieżąco, ponieważ tak jak wspomniałam, bardziej skupiam się na słownictwie z Extreme English Basic. Karty z kursu No problem! zdarza mi się przerobić, chociaż myślę, że powinnam to poprawić, bo słownictwo i gramatyka z niego są naprawdę przydatne. 



Moja dotychczasowa nauka w procentach:
Angielski. No problem! - 17,9%
Extreme English. Basic - 56,2%
Extreme English. Intermediate - 6,5%

Jak widzicie kurs Basic idzie mi najlepiej i jestem już bliżej jego końca, niż początku (do końca zostało mi, według planu, 33 dni). W przypadku kursu No problem! przerobienie całego kursu powinno nastąpić za 87 dni. Najgorzej przedstawia się to w Extreme English. Intermediate, ponieważ tam, jak na razie, ilość dziennych kart zmniejszyłam z 30 na 10, dlatego zakończenie kursu przesunęło mi się w czasie, i teraz powinno ono nastąpić za 921 dni.

Po raz kolejny mogę Wam szczerze polecić kursy SuperMemo. Uważam, że nauka z nimi jest bardzo skuteczna, a codzienne powtórki mobilizują do dalszej nauki. Przyznam się Wam, że za miesiąc przeprowadzam się do Wielkiej Brytanii, dlatego moja motywacja do nauki jest jeszcze większa. Czuję, że po kursach SuperMemo żadna konwersacja z Brytyjczykiem nie będzie mi już straszna! :)

Komentarze

  1. Słyszałam już o tym kursie i przydałby mi się taki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam właśnie o tych nowych metodach nauki języków. Ponoć te nowe książki bardzo pomagają w nauce i o wiele lepiej i szybciej człowiek przyswaja sobie wiedzę.

    Zapraszam do siebie na nową recenzję Cudownego chłopca:
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/wszyscy-powinnismy-przynajmniej-raz-w.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zarówno książki jak i kurs multimedialny bardzo pomagają w szybszym i skuteczniejszym przyswajaniu wiedzy:)

      Usuń
  3. Chciałabym się wyposażyć w takie kursy, bo na pewno by mi przypadły do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią zaopatrzyłabym się w takie kursy ale dotyczące języka duńskiego, od kilku lat próbuję nauczyć się porządnie tego języka i jakoś topornie mi idzie. Pewnie dlatego że nie przepadam za tym językiem, ale skoro tu mieszkam to wypadałoby móc swobodnie się dogadywać.
    Angielski uwielbiam, wiec nauka nigdy nie była problemem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, duński to trudny język, także współczuję i życzę powodzenia! :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam pojęcia jak odbywa się nauka języka angielskiego z tą pomocą dydaktyczną, ale chyba nie jest tak źle. W sumie to jeszcze można przedstawić różnicę pomiędzy angielskim i amerykańskim https://lincoln.edu.pl/warszawa/blog/angielski-vs-amerykanski aby uczyć zasadniczych przeciwieństw. W końcu jeśli będziemy się uczyć to róbmy to najlepiej jak potrafimy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze okazji chyba używać tych pomocy naukowych, ale jestem zdania że każdy materiał pomagający w nauce języka angielskiego jest na pewno dobry. Dlatego moim zdaniem bardzo cennym nabytkiem jest słownik angielskiego https://www.jezykiobce.pl/s/171/slownik-angielski który oczywiście przydaje się całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja kiedyś uczyłam się języka angielskiego w szkole językowej i jestem zdania, że był to zdecydowanie najlepszy wybór. Teraz jeszcze lubię sobie czasami coś przypomnieć. Niedawno natrafiłam na wpis https://earlystage.pl/blog/2020/09/08/gimnastyka-mozgu-jak-pobudzic-mozg-do-nauki/ gdzie moim zdaniem świetnie opisano to jak można nastawić się do nauki języka angielskiego.

    OdpowiedzUsuń
  9. 28 year-old Electrical Engineer Luce Bottinelli, hailing from Westmount enjoys watching movies like "Legend of Hell House, The" and Kitesurfing. Took a trip to Historic Bridgetown and its Garrison and drives a Ferrari 340 MM Competition Spyder. Odwiedz strony

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#19 Jennifer Niven "Podtrzymując wszechświat"

Jack Masselin to nastolatek chorujący na prozopagnozję. Jest to choroba charakteryzująca się nierozpoznawaniem twarzy innych ludzi. Jack może patrzeć na kogoś, odwrócić głowę, znów spojrzeć na tę samą osobę, i już jej nie poznawać. Nikt, oprócz niego nie wie, że chłopiec choruję na tak przykrą przypadłość. Każdą z osób próbuje zapamiętać po cechach charakterystycznych twarzy. W taki właśnie sposób za każdym razem poznaje swoją dziewczynę - Caroline - z którą nie jest do końca szczęśliwy.  Libby Strout jest dziewczyną, która trzy lata wcześniej była najgrubszą nastolatką w Ameryce. W najgorszym momencie ważyła 296 kilogramów. Kiedy miała 13 lat nagle zmarła jej mama, a Libby opłakiwała swoje smutki po jej stracie w jedzeniu. W ten właśnie sposób przybrała na wadze, aż pewnej nocy dostała ataku paniki. Służby musiały burzyć ściany domu i wynosić ją dźwigiem do ciężarówki, którą później przewieziono ją do szpitala, gdzie zajmowała dwa łóżka. Dodatkowo, cały proces wyburzania ...

#29 Colleen Hoover "It Ends with Us"

Lily Bloom nie miała łatwego życia. Jako dziecko musiała patrzeć na to, jak jej ojciec znęcał się nad matką. Były to dość drastyczne sceny, takie jak ciągnięcie za włosy, rzucanie o ścianę czy kopanie leżącej na podłodze. Lily w swoim dorosłym życiu bardzo często ma te obrazy przed oczami. Kiedy jej ojciec umiera, Lily poniekąd czuje szczęście. Pomimo, że od dawna nie mieszka w rodzinnym mieście to wie, co ojciec robił matce, nawet kiedy córka przeprowadziła się do Bostonu. W dniu pogrzebu poznaje Ryle'a - tajemniczego, przystojnego mężczyznę. Czy jej życie zmieni się na lepsze? Czy wspomnienia o ojcu dręczącym matkę znikną wraz z nową miłością?  Dalszej części książki można się poniekąd domyślić. Ryle nie będzie tak cudownym mężczyzną, jak się Lily na początku wydawało. A ona sama nie wie, jak jej życie się potoczy.  Główna bohaterka w dzieciństwie wyciągnęła pomocną dłoń do kolegi ze szkoły. Atlas został odrzucony przez swojego ojczyma, przez co zamieszkał w opusz...

#36 John Green "Żółwie aż do końca"

Aza Holmes to szesnastolatka, która nie ma łatwego życia. Przez całą dobę Aza myśli tylko o jednym - jak nie zarazić się bakteriami. Ma na tyle natrętne myśli, że kilka razy dziennie zmienia plaster na swoim palcu (chroniący ranę, którą sama sobie robi z nerwów). Za każdym razem robiąc to, dokładnie przygląda się plastrowi dedukując, czy w ranę zdążyło się wdać zakażenie. Wszyscy z jej bliskich wiedzą o przypadłości Azy. Nastolatka osiem lat wcześniej straciła ojca, który zmarł nagle, kosząc trawę. Po tym wydarzeniu Aza została wysłana na obóz Smutas, który był przeznaczony dla dzieci, które straciły jedno z rodziców. Tam Aza poznała syna miliardera - Davis'a Pickett'a. Po ośmiu latach, główna bohaterka znów ma okazję spotkać Davis'a. Jak rozwinie się ich znajomość? Davis Pickett, można by pomyśleć, że jest szczęśliwym, bogatym nastolatkiem. Rzeczywistość niestety nie przedstawia się tak różowo. Jego matka nie żyje, a ojciec z dnia na dzień rozpływa się w powietrz...