Jest rok 1944, w brytyjskim miasteczku Bambury wraz z matką mieszka dziewięcioletni Daniel. Jego ojciec walczy na froncie. Chłopiec był bardzo wyczekiwanym dzieckiem, lecz po porodzie Annabel wpadła w depresję poporodową i od tamtej pory, przez wszystkie lata życia syna, nie czuje do niego tego, co każda matka czuje do swojego dziecka. Jedynym obowiązkiem, jaki Annabel spełniała właściwie wobec swojego syna, było czytanie mu bajek każdego wieczoru. Skutkiem tego jest zbyt wybujała wyobraźnia Daniela. Chłopiec na każdym kroku widzi bohaterów baśni. Bezdomny w jego przypadku jest trollem, a niemiecki jeniec pracujący w sadzie jest drwalem z bajki.
W marcu 1944 roku do Bambury docierają Niemcy, którzy zostali przysłani tu do obozu jenieckiego. Wszyscy mieszkańcy są przerażeni tym faktem. Mimo, że jeńcy są pilnowani, to oni nie czują się bezpieczni. Jednym z jeńców jest Hans, który na co dzień pracuje w sadzie przy wyrębie drzew.
Pewnego dnia Annabel, idąc do sąsiada po drewno na opał, poznaje przystojnego Niemca. Od tego momentu jej stosunek do jeńców jest całkiem inny, niż reszty mieszkańców. Jak można się domyślić, Annabel i Hans zakochują się w sobie. Ułatwia im to nieobecność męża Annabel - Reggie'go. Główna bohaterka nie czuje obowiązku, aby być wierną żoną, ponieważ od dawna nie czuła się dobrze w swoim małżeństwie. Czy nowy związek Annabel będzie w stanie przetrwać? Co z niego wyniknie?
"Chłopiec ze śniegu" jest książką, której akcja dzieje się pod koniec II wojny światowej. Jednak oprócz tego, że jednym z bohaterów jest niemiecki jeniec - za bardzo nie czuć, że akcja jest osadzona w tym okresie. To mnie trochę zawiodło, bo liczyłam, że dowiem się nowych faktów historycznych. Dowiedziałam się jednak, jak działa zbyt bujna wyobraźnia. Nie spodziewałam się, że dziewięciolatek może aż tak bardzo żyć fikcją z baśni. Chłopiec był aż tak bardzo tym przesiąknięty, że potrafił podpalić dobytek bezdomnego, bo był pewien, że dzięki temu uratuje matkę przed trollem.
Książka porusza ważny temat, jakim jest depresja poporodowa. W przypadku Annabel była ona aż tak głęboka, że matka w pewnym stopniu znienawidziła swoje dziecko. Daniel w czasie wojny musiał sam wydzielać sobie posiłki a nawet gotować dla matki, która raczyła się tylko i wyłącznie drinkami.
W jednym z rozdziałów Reggie przyjeżdża do domu na jednodniowy urlop. Możemy wtedy zauważyć, jak wygląda psychika człowieka walczącego na froncie. Reggie jest rozbity psychicznie, płacze bez powodu i ciągle skarży się na dźwięki, które słyszy tylko on. Mimo, że był to bohater, który występował w książce stosunkowo niewiele, to wzbudził on moją największą sympatię.
Rozdziały są podzielone na dwa rodzaje: jedne, w których jest narracja trzecioosobowa oraz drugie, w których narratorem jest Daniel. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak naprawdę działała jego wyobraźnia i co czuł, kiedy był odtrącany przez matkę.
Książka jest bardzo ładnie wydana, a mnie osobiście przyciągnęła okładka, w której się zakochałam, kiedy zobaczyłam ją na żywo. Idealnie odwzorowuje treść powieści.
"Chłopiec ze śniegu" to wzruszająca lektura, która pokazuje jakie skutki może mieć zbyt bujna wyobraźnia, czy depresja po porodzie, która przeobraża się niejako w chorobę psychiczną. Mogę wam ją szczerze polecić, będzie idealna na zimowe wieczory.
"Zamiast tego udawaliśmy, że nic się nie zmieniło. W pewien dziwny sposób
pomagaliśmy sobie wzajemnie; nie wyglądało na to, żeby któreś z nas zamierzało odejść
od bezpiecznych, pustych słów. I czasami myślałem, że ona jest matką na niby, a ja dzieckiem na niby;
i że stanowimy parę ludzi na niby, którzy w milczeniu robią swoje"
Dziękuję wydawnictwu Czarna Owca
za egzemplarz do recenzji
Lubię takie poruszające historie.
OdpowiedzUsuńTo świetnie się składa, możesz w takim razie śmiało po nią sięgać :)
UsuńNiestety to nie jest książka dla mnie.:((
OdpowiedzUsuńBuziaczki i zapraszam do nas.<33
https://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Szkoda, ale wiadomo - każdy ma inny gust ;)
UsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Myślę, że może mi się spodobać, dlatego dopisuję ją do swojej listy. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zwróciłam na nią Twoją uwagę :)
UsuńJuż się nie mogę doczekać lektury! Czuję, że to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Ci się spodoba :)
UsuńCiekawa tematyka książki. Powieść historyczna to coś dla mnie! Mam wiele książek do czytania na liście. Na tej liście tez sie znajdzie ta książka. Tym bardziej, ze lubię czytać na temat II wojny światowej👍. Bardzo fajna recenzja !!!
OdpowiedzUsuńW takim przypadku - to na pewno książka dla Ciebie:) zabieraj się czym prędzej za czytanie!
UsuńNie jestem pewna czy to książka dla mnie, ale nie skreślam jej całkiem ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi dobrze i ciekawie, w klimatach, jakie lubią. Szkoda, że trochę zabrakło tego klimatu wojny, ale poza tym historia wydaje się poruszająca i ciekawa. Może kiedyś uda mi się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na recenzję książki „Gniew”,
www.bookmoorning.blogspot.com