Aza Holmes to szesnastolatka, która nie ma łatwego życia. Przez całą dobę Aza myśli tylko o jednym - jak nie zarazić się bakteriami. Ma na tyle natrętne myśli, że kilka razy dziennie zmienia plaster na swoim palcu (chroniący ranę, którą sama sobie robi z nerwów). Za każdym razem robiąc to, dokładnie przygląda się plastrowi dedukując, czy w ranę zdążyło się wdać zakażenie. Wszyscy z jej bliskich wiedzą o przypadłości Azy. Nastolatka osiem lat wcześniej straciła ojca, który zmarł nagle, kosząc trawę. Po tym wydarzeniu Aza została wysłana na obóz Smutas, który był przeznaczony dla dzieci, które straciły jedno z rodziców. Tam Aza poznała syna miliardera - Davis'a Pickett'a. Po ośmiu latach, główna bohaterka znów ma okazję spotkać Davis'a. Jak rozwinie się ich znajomość?
Davis Pickett, można by pomyśleć, że jest szczęśliwym, bogatym nastolatkiem. Rzeczywistość niestety nie przedstawia się tak różowo. Jego matka nie żyje, a ojciec z dnia na dzień rozpływa się w powietrzu. Za znalezienie go można dostać nagrodę w postaci 100 tysięcy dolarów. Chłopak nie potrafi sobie poradzić z rzeczywistością. Dodatkowo musi zajmować się młodszym bratem. Ukojenie przynoszą mu rozmowy z Azą. Davis nie jest jednak pewien, czy uczucia Azy są szczere. Obawia się, że dziewczyna chce tylko i wyłącznie pieniędzy. Jak jest naprawdę?
"Żółwie aż do końca" to książka, która po pierwsze, ma dość charakterystyczny tytuł, który znajduje wyjaśnienie w drugiej połowie opowieści.
Książka bardzo dokładnie pokazuje, jak zachowuje się osoba chora psychicznie. Problemy Azy z jej myślami nie są normalne. Dziewczyna potrafi zamknąć się w swoich paranoidalnych myślach na kilka minut, odcinając się całkowicie od rzeczywistości. Bez wątpienia jest to problem, który wymaga leczenia. Aza nie zażywa codziennie tabletek, które zapisała jej lekarka. Zmienia się to pod koniec książki, i od razu możemy zauważyć, że myśli głównej bohaterki, od tej pory są już mniej natrętne.
W przypadku Davida możemy zobaczyć, że tak naprawdę pieniądze nie dają szczęścia. Chłopak, póki co, ma kupę kasy, a jednak nie czuje się szczęśliwy. Bardzo polubiłam tego bohatera, ze względu na jego sytuację życiową. Współczułam mu, że jego życie wygląda, tak jak wygląda. Sama Aza wzbudzała we mnie skrajne uczucia. Teoretycznie powinnam ją rozumieć, bo ma problemy z psychiką. Jednak jej zachowanie wiele razy mnie denerwowało.
Sama książka podchodzi pod kategorię młodzieżową. Jednak ja powtórzę się już któryś raz z kolei: jest to młodzieżówka, którą mogą przeczytać wszyscy. Jest to kolejna przeczytana przeze mnie książka, która porusza poważne problemy. W tym przypadku jest to choroba psychiczna oraz strata rodziców.
Do tej pory nie miałam okazji przeczytać żadnej innej książki tego autora. "Żółwie aż do końca" są pierwsze i raczej nie ostatnie. Pisze on o trudnych sprawach w taki sposób, że książkę czyta się z zapartym tchem, z ciekawością przewracając kartki. Jest się bardzo ciekawym, jakie losy autor wymyślił dla głównych bohaterów.
Mam nadzieję, że moja recenzja zaciekawiła was na tyle, że sięgniecie po "Żółwie aż do końca". Serdecznie polecam!
Dziękuję wydawnictwu Bukowy Las
za egzemplarz do recenzji
Książka już czeka na swoją kolej, ale niestety w tym roku nie uda mi się już jej przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńNa początku roku musisz znaleźć na nią czas, bo warto! :)
UsuńJedna z tych książek, które możemy przeczytać ja i moja córka, a później mieć źródło do ciekawych książkowych dyskusji. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna opcja, zazdroszczę tej możliwości;)
UsuńJakoś do książek Greena przekonana nie jestem, ale może kiedyś sięgnę. Jestem ciekawa, czy Aza wyleczy się z tej swojej "przypadłości" :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku była to pierwsza jego książka i raczej się nie zawiodłam;) mam nadzieję, że kiedyś się przekonasz.
UsuńJestem nią zainteresowana i z pewnością za jakiś czas po nią sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńI to jest odpowiednie podejście! :)
UsuńNie czytałam żadnej książki tego autora, ale koniecznie muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze ♥
Ja jestem ciekawa jego innych książek :)
UsuńMam za sobą tylko jedną książkę tego autora i planuję zabrać się również za tę pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńTo super, na pewno się spodoba;)
Usuń"Szukając Alaski" podobała mi się, "Gwiazd naszych wina" nieco mniej, ale nie wiem, czy będę sięgać po nowość Greena.
OdpowiedzUsuńOoo więc może skuszę się na "Szukając Alaski".
UsuńCiekawa ksiazka o zyciowych problemach rodzinnych i psychicznych. Może sięgnę po ten tytuł. Bardzo fajna recenzja!
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie;) dziękuję.
UsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam, jest to książka, która mimo klasyfikacji młodzieżowej zaciekawi również i dorosłych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
KSIĘGOZBIÓR
Ostatnio w przypadku książek młodzieżowych trafiam tylko na takie :)
UsuńZapowiada się kolejna fajna młodzieżówka :) Czeka już u mnie na półce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
W takim razie czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję:)
Usuń