Przejdź do głównej zawartości

#19 Jennifer Niven "Podtrzymując wszechświat"

Jack Masselin to nastolatek chorujący na prozopagnozję. Jest to choroba charakteryzująca się nierozpoznawaniem twarzy innych ludzi. Jack może patrzeć na kogoś, odwrócić głowę, znów spojrzeć na tę samą osobę, i już jej nie poznawać. Nikt, oprócz niego nie wie, że chłopiec choruję na tak przykrą przypadłość. Każdą z osób próbuje zapamiętać po cechach charakterystycznych twarzy. W taki właśnie sposób za każdym razem poznaje swoją dziewczynę - Caroline - z którą nie jest do końca szczęśliwy. 


Libby Strout jest dziewczyną, która trzy lata wcześniej była najgrubszą nastolatką w Ameryce. W najgorszym momencie ważyła 296 kilogramów. Kiedy miała 13 lat nagle zmarła jej mama, a Libby opłakiwała swoje smutki po jej stracie w jedzeniu. W ten właśnie sposób przybrała na wadze, aż pewnej nocy dostała ataku paniki. Służby musiały burzyć ściany domu i wynosić ją dźwigiem do ciężarówki, którą później przewieziono ją do szpitala, gdzie zajmowała dwa łóżka. Dodatkowo, cały proces wyburzania ściany domu i wynoszenia Libby nagrywały kamery telewizji.


Po 3 latach Libby schudła 137 kilogramów i postanawia wrócić do szkoły. Tam poznaje Jack'a, lecz początek ich znajomości nie jest udany. Koledzy chłopaka szydzą z otyłości Libby, a Jack, aby im się przypodobać, zaczyna robić to samo. Urządzają sobie nawet zabawę, która ma przypominać rodeo, lecz nie na bykach, ale na otyłych znajomych ze szkoły. Ta zabawa jest jednak początkiem znajomości Jack'a i Libby. Jak potoczy się znajomość chłopca nierozpoznającego twarzy i otyłej dziewczyny?


Książka jest podzielona na krótkie rozdziały, jedne przedstawione z perspektywy Jack'a, a drugie z perspektywy Libby. Narracja jest pierwszoosobowa, co pomaga wgłębić się w emocje bohaterów. Dodatkowo można się z niej dowiedzieć, że na chorobę Jack'a cierpi np. Brad Pitt. 
Początkowo myślałam, że będzie to typowy romans dla młodzieży. Jednak przedstawione w książce choroby, które spotykają głównych bohaterów sprawiają, że książkę może przeczytać każdy. Mnie bardzo wciągnęła, i gdyby nie obowiązki, to pochłonęłabym ją w jeden dzień. 
"Podtrzymując wszechświat" dokładnie pokazuje z czym musi radzić sobie osoba, która ma większą wagę niż inni. Nie od dziś wiadomo, że nawet w naszym świecie, w Polsce, grubsze dzieci są szykanowane przez chudsze, które uważają się za "lepsze". 

Książka wzbudza duże emocje, a tym, co do niej przyciąga jest to, że nie jest to typowa pozycja tylko dla nastolatków. I nie kierujcie się takim myśleniem, gdybyście mieli okazję ją przeczytać. Po "Podtrzymując wszechświat" może sięgnąć dosłownie każdy. Ja na co dzień wolę kryminały i thrillery, a "Podtrzymując...", które teoretycznie jest książką obyczajową, wciągnęło mnie całkowicie. Polecam!

"Ludzie są wstrętni z wielu powodów. Niekiedy po prostu mają wstrętny charakter. 
Czasami ktoś inny był wobec nich wstrętny i chociaż nie zdają sobie z tego sprawy,
przenoszą to swoje wstrętne wychowanie na resztę świata i innych traktują w taki sam sposób.
Niektórzy są wstrętni ze strachu. Jeszcze inni wolą zachować się wstrętnie wobec innych, zanim inni zachowają się wstrętnie wobec nich. To takie bycie wstrętnym w obronie własnej"


Dziękuję wydawnictwu Bukowy Las
za egzemplarz do recenzji


Komentarze

  1. Ciekawe problemy zostały poruszone w książce. Bedę musiał ją przeczytać. Super recenzja👍

    OdpowiedzUsuń
  2. O jacie, ja muszę przeczytać tą książkę. To moje 'must read', naprawdę! Brzmi okropnie ciekawie.

    Pozdrawiam,
    http://pattzy-reads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka bardzo ważna, dlatego pewnie sięgnę po ten tytuł. Tym bardziej, że czeka już na mnie w wersji elektronicznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też głównie taka tematyka zachęciła do tej książki.
      Jestem ciekawa, czy Ci się spodoba:)

      Usuń
  4. Jakoś jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale sam opis jest szokujący. Dlatego z jednej strony mam ochotę się z nią zapoznać, bo to jednak ważny temat, ale z drugiej trochę mnie przeraża. Choć ostatecznie mam nadzieję, że przemogę się i ją przeczytam :)

    lustrzana nadzieja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, sama tematyka jest dość ciężka, ale książka jest warta przeczytania:)

      Usuń
  5. Kurcze, dużo dobrych słów o tej książce słyszałam, być może po nią kiedyś sięgnę :*

    Karolina-comebook

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz miała taką okazję, to koniecznie!;)

      Usuń
  6. Słyszałam już o tej książce, ale tak pięknie ją opisujesz, że chcę ją teraz jak najszybciej przeczytać :)

    https://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi to słyszeć, że moja recenzja Cię zachęciła:)

      Usuń
  7. Problem związany z wagą, to według mnie odwieczne zmaganie większości osób. Chętnie poznam historię przedstawioną w tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niestety jest to problem ponadczasowy, a niektórzy, zwłaszcza dzieci i młodzież muszą zmagać się z poniżaniem z powodu otyłości. Tutaj jest to bardzo dobrze przedstawione.

      Usuń
  8. Lubię taką tematykę i chętnie się zapoznam z tym tytułem :) Sama kiedyś walczyłam z waga, może nie tak drastycznie, ale pewnie zrozumiałabym bohaterkę lepiej dzięki temu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie powiem, że mam filigranową figurę. Jednak w moim wieku (20-30) zaczynam dochodzić do mnie, aby nie zwracać uwagi na opinie innych. W "Podtrzymując wszechświat" niestety nie jest różowo, bo dzieci i młodzież, jak wiadomo, lubi nabijać się ze ludzi otyłych, którzy według nich są gorsi i słabsi.

      Usuń
  9. Tematyka wydaje się bardzo ciekawa, muszę się rozejrzeć za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam już kiedyś okładkę tej książki, ale nigdy nie zgłębiałam się w jej opis, dopiero u ciebie po raz pierwszy to zrobiłam i jestem zaintrygowana. Hej, ja chcę to przeczytać! To musi być dobre! :D I jeszcze w dodatku polecasz, a okładka też przyciąga wzrok... rozejrzę się za nią na pewno. ;)
    Pozdrawiam! :)
    http://recenzjeklaudii.blogspot.com/2017/10/udaj-sie-w-niezwyka-miedzywymiarowa.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie da się ukryć, że tematyka zachęca. Z czystej ciekawości zapiszę sobie ;)
    Zresztą ostatnio czytam dość dużo obyczajówek, więc czemu nie ;)
    Recenzja super :*
    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka jak najbardziej na plus:) powinna Ci się spodobać, skoro coraz częściej czytasz obyczajówki;)

      Usuń
  12. Jakie... intrygujące zestawienie chorób/przypadłości. Podobnie jak Ty gustuję raczej w kryminałach/thrillerach, a powieści obyczajowe staram się wybierać takie nieco dojrzalsze, niemniej czuję się zaciekawiona. Nie wiem, czy byłabym w stanie wyzbyć się w swojej głowie etykiety "powieść dla młodzieży", ale jakby nie było, uważam, że dobrze się dzieje, skoro coraz częściej powstają powieści dla młodszego odbiorcy odchodzące nieco od schematu bardzo typowego romansu. Zmiana na plus!:)

    Pozdrawiam ciepło,
    S.
    nieksiazkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, sięgając po tę książkę miałam trochę odrazę, bo byłam pewna, że będzie to typowy romans dla młodzieży. A tu miałam miłe zaskoczenie już od pierwszych stron:)

      Usuń
  13. Pokochałam Wszystkie jasne miejsca tej autorki, więc Podtrzymując wszechświat to dla mnie pozycja obowiązkowa. Na pewno po nią sięgnę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na odwrót;) po "Podtrzymując wszechświat" mam w kolejce "Wszystkie jasne miejsca":)

      Usuń
  14. Czytałam wiele pozytywnych recenzji poprzedniej książki autorki, jednak ani tamta, ani ta nowa mnie nie interesuje. Zdecydowanie nie moje klimaty. :)

    Pozdrawiam serdecznie.
    niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na co dzień gustuję w innych gatunkach, ale zawsze lubię sobie raz na jakiś czas zrobić odskocznię w postaci obyczajówki:)

      Usuń
  15. Przeczytałam ją w tym miesiącu i naprawdę bardzo mi się spodobała. Jeżeli nie czytałaś wcześniejszej książki tej autorki - "Wszystkie jasne miejsca" to z całego serca polecam, jest równie cudowna jak "Podtrzymując wszechświat" :))
    Zaczynam obserwować Twojego bloga i na pewno będę regularnie zaglądać :)
    Pozdrawiam, Karolina xx
    blondiebooklover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wszzystkie jasne miejsca" jeszcze przede mną, ale na pewno je przeczytam;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#29 Colleen Hoover "It Ends with Us"

Lily Bloom nie miała łatwego życia. Jako dziecko musiała patrzeć na to, jak jej ojciec znęcał się nad matką. Były to dość drastyczne sceny, takie jak ciągnięcie za włosy, rzucanie o ścianę czy kopanie leżącej na podłodze. Lily w swoim dorosłym życiu bardzo często ma te obrazy przed oczami. Kiedy jej ojciec umiera, Lily poniekąd czuje szczęście. Pomimo, że od dawna nie mieszka w rodzinnym mieście to wie, co ojciec robił matce, nawet kiedy córka przeprowadziła się do Bostonu. W dniu pogrzebu poznaje Ryle'a - tajemniczego, przystojnego mężczyznę. Czy jej życie zmieni się na lepsze? Czy wspomnienia o ojcu dręczącym matkę znikną wraz z nową miłością?  Dalszej części książki można się poniekąd domyślić. Ryle nie będzie tak cudownym mężczyzną, jak się Lily na początku wydawało. A ona sama nie wie, jak jej życie się potoczy.  Główna bohaterka w dzieciństwie wyciągnęła pomocną dłoń do kolegi ze szkoły. Atlas został odrzucony przez swojego ojczyma, przez co zamieszkał w opusz...

#30 Brigid Kemmerer "Listy do utraconej"

Juliet to wrażliwa nastolatka, która kilka miesięcy temu straciła matkę. Jej mama była korespondentką wojenną, która umarła w wyniku wypadku samochodowego, który miał miejsce w drodze z lotniska do domu. Juliet, nie mając matki na co dzień, idealizowała jej obraz. Po jej śmierci , główna bohaterka nie potrafiła poradzić sobie ze stratą jednej z bliższych jej sercu osób. W związku z tym zaczęła pisać listy do zmarłej matki, zostawiając je na nagrobku. Pewnego dnia na jednym ze swoich listów widzi odpowiedź świadczącą, że osoba czytająca go również cierpi. Kim jest odbiorca listu? Declan to zbuntowany siedemnastolatek. Za jedno ze swoich przewinień dostał karę w postaci prac społecznych. Odbywa je na miejscowym cmentarzu, pomagając tamtejszemu pracownikowi. Pewnego dnia, kosząc trawę, na jednym z nagrobków znajduje kartkę papieru, a na niej list. Jest to bardzo wzruszający list, który pokazuje, jak jego nadawca cierpi, w związku ze stratą najbliższej osoby. Declan dopisuje do li...