Święta Bożego Narodzenia to czas zadumy i radości. Dla mieszkańców kamienicy przy ulicy Weissa święta nie zapowiadają się jednak tak radośnie.
Zuzanna Kopczyńska-Fijus to mężatka, która do tej pory żyła w szczęśliwym małżeństwie. Wszystko się zmienia, gdy znajduje schowane w walizce "świerszczyki". Zaczyna myśleć, że nie wystarcza mężowi, a koleżanka podpowiada jej, że on na pewno ją zdradza. Z tego powodu Zuzanna nie cieszy się na nadchodzące święta. Boi się, że będzie to jej ostatnia Gwiazdka z mężem.
Stasia Kamińska to dziewczynka, która z powodu swojego staroświeckiego imienia, nie dogaduje się z rówieśnikami. Nie czuje się przez to szczęśliwa.
Marzena Kamińska to mama Stasi, która jest samotną matką. Jej mąż zmarł kilka lat wcześniej, a ona pracuje ponad wymiar w supermarkecie, aby zapewnić jak najlepsze życie swojej ukochanej córeczce.
Anna Jurczyk to kobieta w średnim wieku, która ma męża sknerę. Codziennie dostaje listę zakupów oraz wyliczone pieniądze na zakupy.
Waldemar Jurczyk to mąż Anny. Jego życie skupia się na ciągłym liczeniu. Po pracy wybiera się na wycieczkę po supermarketach, w których notuje ceny wszystkich produktów. Potem porównuje je ze sobą i mówi żonie, gdzie ma się wybrać na zakupy, aby zapłacić te 5 groszy mniej.
Monika Kwiatek to młoda matka, która swoje rodzicielstwo opiera na wiedzy z licznych podręczników. Przez to nie dogaduje się z teściową, która oczywiście daje jej swoje cenne rady.
Pani Michalska to starsza pani, która jest dozorczynią w kamienicy przy Weissa.
"Cztery płatki śniegu" to moja pierwsza polska książka o tematyce świątecznej. I przyznam szczerze, że lepsza od tych, napisanych przez zagranicznych autorów. Czytając ją, można poczuć tę naszą prawdziwą atmosferę świat. Dodatkowo powiem wam, że chyba nigdy się tak nie uśmiałam podczas czytania książki.
Poza tym, że książka daje porządną dawkę humoru i świątecznej atmosfery, to pokazuje to, co w świętach powinno być najlepsze. Nie są to drogie prezenty czy najlepsze i najpyszniejsze dania. Jest to rodzinna atmosfera. Musimy pamiętać, aby w ten czas najważniejsza była rodzinna oraz Ci, którzy już jej nie mają. Jeżeli wiemy, że ktoś spędzi święta sam, to nie krępujmy się i zaprośmy go do siebie na chociażby Wigilię. Na pewno wzruszy go to do łez a i nam będzie lżej na sercu. Takie wnioski wyniosłam z tej książki i powiem szczerze, że jest to bardzo mądre przesłanie.
Lektura pokazuje czasem szarą rzeczywistość. To przykre, że żona musi mieć wydzielane pieniądze od męża i całe dnie spędzać na chodzeniu po supermarketach i znajdywaniu promocji. Nie twierdzę, że trzeba wydawać jak najwięcej - najlepiej to wypośrodkować. W przypadku Marzeny możemy zauważyć, jak wiele musi robić zwykła kobieta, samotnie wychowująca dziecko. Pracuje ona ponad etat zaniedbując dziecko, a pracuje po to, aby to właśnie dziecko miało lepsze życie. Takie błędne koło.
"Cztery płatki śniegu" to książka, która idealnie wprowadza w świąteczny nastrój. Bardzo spodobał mi się styl autorki i na pewno sięgnę po inne opowieści, które napisała. Idealnie połączyła fragmenty humorystyczne z momentami, w których płynęła mi niejedna łza wzruszenia. Idealna pozycja świąteczna! Polecam wszystkim w ten magiczny czas i życzę Wam Wesołych Świąt! Nie zapomnijcie, co jest w nich najważniejsze!
Lubię takie klimatyczne książki, chętnie bym przeczytała tę pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz miała ku temu okazję ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńTo trzeba się zabrać za czytanie! :)
UsuńW tym roku odpuszczę tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym... :)
Usuńnie czytam raczej świątecznych książek, i po tą też nie zamierzam sięgnąć.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zaczytanamona.blogspot.com
Wiadomo, każdy ma inny gust i upodobania :)
UsuńGdybym lubiła świąteczny klimat i święta w ogóle, zapewne bym się skusiła. Niestety, nie jest to tematyka przeze mnie pożądana, więc nie sięgnę, ale cieszę się, że Tobie się podobało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
S.
Co kto lubi;) mi osobiście przypadły takie do gustu, ale nie każdy lubi taką tematykę ;)
UsuńTo zdecydowanie jedna z najlepszych książek świątecznych, jakie przeczytałam. Bawi i wzrusza, a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńW zupełności się zgadzam :)
UsuńNie czytałam, ale fantastyczny post! Naprawdę mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Dziękuję!:)
UsuńMi również bardzo się podobała :) A Waldemar doprowadzał do łez swoimi pomysłami :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ver-reads.blogspot.com
Haha to prawda, sama nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać :P
UsuńNie przypadła mi ta ksiażka do gustu... niestety
OdpowiedzUsuńUuu to szkoda:)
Usuń40 year-old Accountant III Nathanial Prawle, hailing from Sainte-Genevieve enjoys watching movies like "Corrina, Corrina" and Couponing. Took a trip to My Son Sanctuary and drives a Ferrari 250 GT Cabriolet. Wypisz swoj adres url
OdpowiedzUsuń