"Drobinki nieśmiertelności" to zbiór dwunastu opowiadań, które mają przybliżyć czytelnika do kultury Stanów Zjednoczonych. Każde z opowiadań jest inne, a ja przybliżę wam treść trzech, które najbardziej przypadły mi do gustu.
"Przy samej ziemi"
Jest to historia, która opowiada o mężczyźnie zajmującym się nielegalnym handlem papierosami. Brian kupował papierosy w Asheville, gdzie mieszkał, i jeździł do Nowego Jorku w "delegacje", podczas których sprzedawał towar po o wiele wyższej cenie. Niestety nie skończyło się to dla niego dobrze - został zamordowany. W tym opowiadaniu widzimy różnice, które występują między różnymi stanami USA. Możemy zauważyć również trudne relacje syna z ojcem. W pewnym momencie, czytając tę historię wczułam się bardzo w klimat Stanów. Był to moment, gdy autor opisywał pewną przydrożną knajpkę, w której znajdowały się automaty do gry oraz szafy grające. Te rzeczy kojarzą mi się tylko i wyłącznie z Ameryką Północną.
"Drobinki nieśmiertelności"
To opowiadanie, które opiera się na historii pewnych stromych schodów, które "zagrały" w filmie "Egzorcysta". Jest to najdłuższa historia i najbardziej zapadła mi w pamięć. Młody Thobias, nad którym znęcają się rówieśnicy postanawia pójść na wagary do opuszczonej, przydrożnej chaty. Najkrótsza droga do niej prowadzi po stromych i wąskich schodach. Thobias schodzi po nich z duszą na ramieniu, a w chacie spotyka go niespodzianka, która zmienia jego dzień, a w pewnym stopniu nawet całe życie. Samych filmowych schodów nie miałam okazji zobaczyć, ale były one opisane w taki sposób, że moja wyobraźnia działała na pełnych obrotach. Jest to bardzo ciekawa i przejmująca historia, która zmieniła życie młodego chłopca.
"Jak być duszą towarzystwa - poradnik"
"Przy samej ziemi"
Jest to historia, która opowiada o mężczyźnie zajmującym się nielegalnym handlem papierosami. Brian kupował papierosy w Asheville, gdzie mieszkał, i jeździł do Nowego Jorku w "delegacje", podczas których sprzedawał towar po o wiele wyższej cenie. Niestety nie skończyło się to dla niego dobrze - został zamordowany. W tym opowiadaniu widzimy różnice, które występują między różnymi stanami USA. Możemy zauważyć również trudne relacje syna z ojcem. W pewnym momencie, czytając tę historię wczułam się bardzo w klimat Stanów. Był to moment, gdy autor opisywał pewną przydrożną knajpkę, w której znajdowały się automaty do gry oraz szafy grające. Te rzeczy kojarzą mi się tylko i wyłącznie z Ameryką Północną.
"Drobinki nieśmiertelności"
To opowiadanie, które opiera się na historii pewnych stromych schodów, które "zagrały" w filmie "Egzorcysta". Jest to najdłuższa historia i najbardziej zapadła mi w pamięć. Młody Thobias, nad którym znęcają się rówieśnicy postanawia pójść na wagary do opuszczonej, przydrożnej chaty. Najkrótsza droga do niej prowadzi po stromych i wąskich schodach. Thobias schodzi po nich z duszą na ramieniu, a w chacie spotyka go niespodzianka, która zmienia jego dzień, a w pewnym stopniu nawet całe życie. Samych filmowych schodów nie miałam okazji zobaczyć, ale były one opisane w taki sposób, że moja wyobraźnia działała na pełnych obrotach. Jest to bardzo ciekawa i przejmująca historia, która zmieniła życie młodego chłopca.
"Jak być duszą towarzystwa - poradnik"
Jest to najkrótsze, a jednocześnie najbardziej przejmujące opowiadanie. Napisane zostało ku pamięci Robina Williamsa - amerykańskiego aktora, słynącego z ról komediowych. W 2014 roku został on znaleziony martwy w swoim domu - okazało się, że popełnił samobójstwo, wieszając się. Opowiadanie mówi o tym, że czasem człowiek, ratując swój wizerunek musi ciągle udawać przed innymi. Tak mogło być w przypadku aktora, który z racji tego, że był komikiem musiał ciągle się uśmiechać, aby nie psuć swojego wizerunku. W środku natomiast czuł pustkę, i to tak głęboką, że skłoniła ona go do samobójstwa. Robin Williams był jednym aktorów, których bardzo lubiłam i historia autora wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Opowiadania z tej książki różnią się pod każdym względem, jednak każde z nich jest wyjątkowe. Wiadomo, jedne bardziej przypadły mi do gustu, a z drugimi musiałam się męczyć, aby dobrnąć do końca, ale taki już urok zbiorów opowiadań. W moim przypadku była to pierwsza książka Jakuba Ćwieka, którą miałam okazję przeczytać. Jego język jest bardzo wyrazisty, a jednocześnie dość wulgarny. Jeżeli nie lubicie wulgarnych opisów, czy dużej ilości przekleństw, to książka może się wam nie spodobać. U mnie nie odgrywało to dużej różnicy.
Bardzo podobało mi się to, że na końcu każdego z opowiadań autor pisał o tym, co zainspirowało go do napisania tej konkretnej historii. Fajne jest też to, że Jakub Ćwiek miał okazję być w Stanach Zjednoczonych, przez co jego historie są bardzo prawdziwe, a nie "wyssane z palca".
Nie mogę nie wspomnieć o wyrazistej okładce, która przyciągnęła mój wzrok. Natomiast każda z historii rozpoczyna się mapką Stanów Zjednoczonych, na której zaznaczone jest miejsce, w którym toczy się akcja opowiadania. Wydanie książki ma u mnie wielkiego plusa!
Tak jak wspominałam, opowiadania w książce są bardzo zróżnicowane, dzięki czemu każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jeśli fascynujecie się kulturą USA, lub chcecie się dopiero z nią bliżej zapoznać to polecam wam "Drobinki nieśmiertelności"!
Bardzo podobało mi się to, że na końcu każdego z opowiadań autor pisał o tym, co zainspirowało go do napisania tej konkretnej historii. Fajne jest też to, że Jakub Ćwiek miał okazję być w Stanach Zjednoczonych, przez co jego historie są bardzo prawdziwe, a nie "wyssane z palca".
Nie mogę nie wspomnieć o wyrazistej okładce, która przyciągnęła mój wzrok. Natomiast każda z historii rozpoczyna się mapką Stanów Zjednoczonych, na której zaznaczone jest miejsce, w którym toczy się akcja opowiadania. Wydanie książki ma u mnie wielkiego plusa!
Tak jak wspominałam, opowiadania w książce są bardzo zróżnicowane, dzięki czemu każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jeśli fascynujecie się kulturą USA, lub chcecie się dopiero z nią bliżej zapoznać to polecam wam "Drobinki nieśmiertelności"!
Dziękuję portalowi CzytamPierwszy
za egzemplarz do recenzji
Brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńNapewno obowiązkowa lektura dla osób interesujących się kulturą amerykańską. Pewnie po jej przeczytaniu jak zwykle będę szukał jeszcze więcej informacji o USA.😁 Super recenzja👍 !
OdpowiedzUsuńHaha, no niektórzy tak mają;) dziękuję!
UsuńKubę Ćwieka znam z książki ''Przez stany POPświadomości', język i styl opoiwadania bardzo mi się podobał, ale zdecydowanie nie jest to książka to przeczytania na jeden raz.
OdpowiedzUsuńKinga
"Przez stany POPświadomości" jeszcze przede mną, ale bardzo chciałabym ją przeczytać;)
UsuńNareszcie coś co może mnie zainteresować od tego autora. Niestety, reszta jego książek nie trafia w mój gust :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia z mowmikate
Uuu, ciekawe jak będzie w moim przypadku:)
UsuńAutora kojarzę, ale nie czytałam żadnej jego książki. Opowiadań nie czytuję, więc to raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo szkoda, ale wiadomo - co kto lubi:)
UsuńOd paru miesięcy mam na liście must have, ale jakoś nie złożyło się jeszcze, żebym mógł kupić. Szybko to zmienię 😉
OdpowiedzUsuńMiedzykropkami.blogspot.con
W takim razie koniecznie czas, aby to zmienić!:) bierz się za nią czym prędzej.
UsuńWidziałam właśnie niedawno gdzieś tą książkę na Instagramie ;) Rzadko czytam opowiadania, raczej wolę zwykłe powieści, więc nie wiem, czy sięgnę..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Ja też rzadko sięgam po opowiadania, lecz tu się do nich przekonałam i nie żałuję;)
UsuńDobrze napisana powieść. Mi przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności;)
UsuńUwielbiam kulturę Stanów Zjednoczonych i z chęcią dowiem się o niej nieco więcej. Zapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Super, w takim razie powinna Ci się spodobać;)
UsuńOstatnio przekonuję się do krótkich form, więc w sumie czemu nie? Zapisuję, szczególnie interesuje mnie to ku pamięci Williamsa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ver-reads.blogspot.com
Polecam, opowiadanie o Williamsie jednocześnie krótkie, ale bardzo wpływające na emocje...
Usuń24 yrs old Programmer Analyst I Boigie Pedracci, hailing from Thornbury enjoys watching movies like "Sound of Fury, The" and Jewelry making. Took a trip to Historic City of Ayutthaya and drives a Esprit. spojrz na to teraz
OdpowiedzUsuń54 year old VP Accounting Deeanne Beevers, hailing from Thornbury enjoys watching movies like "Sound of Fury, The" and Mushroom hunting. Took a trip to Durham Castle and Cathedral and drives a Ferrari 166 MM Barchetta. przejsc na strone
OdpowiedzUsuń