Przejdź do głównej zawartości

#10 Tarryn Fisher "Bad mommy"

Fig Coxbury marzy o idealnym życiu,w którym jest miejsce dla męża i ślicznej córeczki. Niestety, przed kilkoma laty jej życie się skomplikowało. Zaszła w ciążę, lecz nie donosiła jej do końca. Od tamtej pory wierzy, że duch jej córeczki znajduje się w innym ciele. Po kilku latach znajduje małżeństwo - Jolene i Darius'a Avery'ch, których córka Mercy zwraca uwagę Fig.


Fig z powodu poronienia chodzi na terapię do psychologa. Nie potrafi poradzić sobie ze stratą córki, przecież tak o niej marzyła. Pewnego dnia, na placu zabaw zauważa małą Mercy oraz jej matkę. Od tamtej pory zaczyna je śledzić. Wie, gdzie mieszkają i jak wygląda ojciec dziewczynki. Po głębszej obserwacji stwierdza, że Jolenie niedostatecznie zajmuje się małą i źle ją traktuje, jest złą mamą (bad mommy). Po pewnym czasie robi wszystko, aby być jak najbliżej Avery'ch i przeprowadza się do domu obok. Powoli zawiera przyjaźń z Jolene i Dariusem. Codziennie ich odwiedza, lecz nigdy nie zaprasza ich do siebie. Darius, który jest psychologiem zauważa, że instagramowe konto Fig wygląda niemalże identycznie jak konto jego żony. Mówi Jolene o tym, że jej przyjaźń nie jest normalna, i ze strony Fig rodzi się jakaś chora relacja. Jolene bagatelizuje słowa męża i nie zaprzestaje kontaktów z sąsiadką. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia Fig zaprasza Jolene do siebie na herbatę. To, co Jolene widzi w jej domu przeraża ją, i zmienia wszystko w ich relacjach. 


Darius Avery jest psychologiem, który ma rodzinę, z którą powinien być szczęśliwy. Piękna żona i córeczka niestety mu nie wystarczają. Darius ma fetysz, który rujnuje życie wszystkich bohaterów książki.
Jolene Avery jest pisarką, która wydaje swoje książki pod pseudonimem. Tym zarabia na życie. Na co dzień wychowuje córeczkę Mercy i zajmuje się domem. Ma grupę przyjaciół, do której dołącza Fig. Nowa przyjaciółka zwierza jej się ze swojej przeszłości, mówi jej o poronieniu i o swoich samobójczych myślach. To wzbudza jeszcze większą sympatię Jolene do przyjaciółki. Dlatego też nie traktuje poważnie ostrzeżeń męża odnośnie Fig. Czy postępuje słusznie?


Książka jest napisana z perspektywy trzech głównych bohaterów. Dwójka z nich ma swoje skryte tajemnice. Którzy? Cała książka jest zgadką. Czy Jolene naprawdę jest 'złą mamą', czy to tylko i wyłącznie wymysł Fig? Który z bohaterów ma problemy psychiczne?
"Bad mommy" czytało mi się szybko. Pochłonęłam ją w błyskawicznym tempie, licząc na nieco inny koniec. Na tym się bardzo zawiodłam. Czytałam całą książkę z ciekawością, z góry zakładając, że koniec będzie drastyczny. On niestety wcale taki nie był.
Książka pokazuje bardzo dokładnie zachowanie osób chorych psychicznie. Po tej lekturze można zacząć się obawiać, że ludzie dookoła nas, czasem nawet nasi bliscy, mogą mieć tak naprawdę problemy z psychiką. I właśnie to mnie najbardziej przeraziło w tej książce. 
W tym thrillerze psychologicznym dzieje się naprawdę dużo i cała akcja potrafi wciągnąć na długie godziny. "Bad mommy" bardzo mi się spodobała i miałaby u mnie ogromny plus, gdyby nie to nieszczęsne zakończenie, które nie tak sobie wyobrażałam.


Trudno napisać recenzję tej książki bez zdradzania szczegółów i nieujawniania tego, jaki będzie koniec. A moją opinię o końcu już znacie. Nie skreślam jednak Tarryn Fisher, ponieważ podoba mi się lekkość, z jaką czytało się "Złą mamę" i na pewno w niedługim czasie sięgnę po "Margo" tej właśnie autorki. Zdecydowanie za długo czeka już w kolejce... :)





Komentarze

  1. Bardzo fajna recenzja. Ciekawy wątek psychologoczny w książce. Czekam z niecierpliwością na recenzję drugiej książki tej autorki - "Margo". ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja. Trudny temat, Ale wszystko razem może dać fajny efekt 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja i super zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, czy ta książka jest w moim stylu, ale może kiedyś po nią sięgnę :)
    justmajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś się skusisz;) ja ze swojej strony polecam.

      Usuń
  5. Mnie również rozczarowało zakończenie. Dodatkowo, dzięki tej książce obejrzałam wspomniany na skrzydełku film pt. "Lokatorka" i spodobał mi się on zdecydowanie bardziej.
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania egzemplarz książki pt. “Angielka”!

    OdpowiedzUsuń
  6. Beztroska Domatorka7 września 2017 22:46

    A ja się nastawiłam na wielkie "łał", dobrze, że przeczytałam Twoją recenzję, może na razie ją odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś się po nią skuś, może akurat Ci się spodoba ;)

      Usuń
  7. Zawiodłam się na tej książce. :(

    Obserwuję bloga i zapraszam do mnie. :)
    ___
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie się baaaardzo podobała "Bad mommy", podobnie jak "Margo". Lubię styl pisania Tarryn. Taki niby prosty, ale prawdziwy. I to, że w jej książkach właśnie dużo jest takich przypadków jak psychopaci, socjopaci i wszyscy inni z zaburzeniami. A ja się bałam, że książka zakończy się drastycznie. Takie miałam wrażenie zbliżając się do końca.
    Pozdrawiam
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie liczyłam na to drastyczne zakończenie...
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. Mi czytało się ją dobrze, ale po skończeniu czułam wielki niedosyt, czegoś mi zabrakło. Bad mommy była chyba dla mnie po prosty zbyt przewidywalna...
    Buziaki, Paulina
    https://bookpleasure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, całą książkę czytało się dobrze i szybko, ale koniec zawiódł...

      Usuń
  10. Ciekawa recenzja :) Mam tą ksiażkę na półce i mam nadzieję, że niedługo po nią siegnę, bo jestem jej bardzo ciekawa :)

    Pozdrawiam,
    https://xcarpelibrum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#19 Jennifer Niven "Podtrzymując wszechświat"

Jack Masselin to nastolatek chorujący na prozopagnozję. Jest to choroba charakteryzująca się nierozpoznawaniem twarzy innych ludzi. Jack może patrzeć na kogoś, odwrócić głowę, znów spojrzeć na tę samą osobę, i już jej nie poznawać. Nikt, oprócz niego nie wie, że chłopiec choruję na tak przykrą przypadłość. Każdą z osób próbuje zapamiętać po cechach charakterystycznych twarzy. W taki właśnie sposób za każdym razem poznaje swoją dziewczynę - Caroline - z którą nie jest do końca szczęśliwy.  Libby Strout jest dziewczyną, która trzy lata wcześniej była najgrubszą nastolatką w Ameryce. W najgorszym momencie ważyła 296 kilogramów. Kiedy miała 13 lat nagle zmarła jej mama, a Libby opłakiwała swoje smutki po jej stracie w jedzeniu. W ten właśnie sposób przybrała na wadze, aż pewnej nocy dostała ataku paniki. Służby musiały burzyć ściany domu i wynosić ją dźwigiem do ciężarówki, którą później przewieziono ją do szpitala, gdzie zajmowała dwa łóżka. Dodatkowo, cały proces wyburzania ...

#52 Remigiusz Mróz "Nieodnaleziona"

Damian Werner wraz ze swoją dziewczyną - Ewą - spędzają wieczór w ulubionej knajpce. Zwieńczeniem wieczoru mają być oświadczyny, jednak po tym wydarzeniu para zostaje napadnięta. Damian zostaje brutalnie pobity, a Ewa zgwałcona, po czym ślad po niej ginie. Po 10 latach kolega Damiana, na wrocławskim profilu Spotted, znajduje zdjęcie dawnej dziewczyny przyjaciela. Zdjęcie zostało zrobione na koncercie Foo Fighters przez pewnego Brytyjczyka, który szuka dziewczyny, która wpadła mu w oko. Damian wraz z pomocą przyjaciela oraz agencji detektywistycznej chce zrobić wszystko, aby dojść do prawdy, co stało się z jego ukochaną po tym nieszczęśliwym wieczorze 10 lat wcześniej. Czy Ewa żyje? Czy jednak ktoś robi sobie żarty z Damiana dając mu fałszywe nadzieje? Powiem Wam szczerze, że jest to moja druga książka Remigiusza Mroza, na której w jakimś stopniu się zawiodłam. Sama nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Czy podzielę swój zachwyt, jak w przypadku serii z Chyłką, czy też ...

#22 Dan Brown "Początek"

Po "Aniołach i demonach", "Kodzie Leonarda da Vinci", "Zaginionym symbolu" i "Inferno" Dan Brown przychodzi do nas z nowymi przygodami Robert'a Langdon'a. Tym razem główny bohater zostaje zaproszony przez swojego byłego studenta - Edmond'a Kirsch'a - na spotkanie w Muzeum Guggenheima w Bilbao. Zapowiada z góry, że prezentacja przedstawiona na spotkaniu może zmienić postrzeganie świata. Robert Langdon po dotarciu do muzeum w Bilbao dostaje słuchawki, przez które komunikuje się z nim Winston. Jak się później okazuje, Winston jest sztuczną inteligencją stworzoną przez Kirsch'a, która bardzo sprawnie oprowadza gości po muzeum, dostosowując nawet swój akcent do odbiorcy. Po zebraniu się wszystkich gości na spotkaniu, rozpoczyna się prezentacja. Jej myślą przewodnią jest hasło "Skąd przyszliśmy? Dokąd idziemy?" . W momencie, gdy odpowiedź na te pytania ma zostać ujawniona, ktoś śmiertelnie postrzela Edmond'a. ...